środa, 28 grudnia 2016

Sesja inspirowana Japonią

Sto lat nie pisałam tutaj, ale nadszedł moment aby w końcu to nadrobić.

Do mojej kolekcji dołączyła kolejna żywica. Był to zakup impulsywny i nie planowany, jednak jestem bardzo zadowolona z ostatecznej stylizacji dla tej lalki. Padło na oklepana minifee chloe, z której postanowiłam "stworzyć" coś nietypowego.

Kimono zostało wykonane przeze mnie na maszynie na specjalną okazje jaką miała być sesja zdjęciowa, z której ma powstać animacja poklatkowa. Jest to część pracy zaliczeniowej na studia mojej koleżanki, która poprosiła mnie o pomoc.

Przejdźmy więc do zdjęć. Wybrałam kilka moim zdaniem najlepszych.












Scenografia oraz mały wachlarz została wykonana przez moją koleżankę.
To tyle na dziś, do napisania!

1 komentarz:

  1. Ojejku, bardzo mi się podoba ta sesja :)
    Kimono, scenografia, no i lalka- wszystko piękne :)

    OdpowiedzUsuń