Do mojej kolekcji dołączyła kolejna żywica. Był to zakup impulsywny i nie planowany, jednak jestem bardzo zadowolona z ostatecznej stylizacji dla tej lalki. Padło na oklepana minifee chloe, z której postanowiłam "stworzyć" coś nietypowego.
Kimono zostało wykonane przeze mnie na maszynie na specjalną okazje jaką miała być sesja zdjęciowa, z której ma powstać animacja poklatkowa. Jest to część pracy zaliczeniowej na studia mojej koleżanki, która poprosiła mnie o pomoc.
Przejdźmy więc do zdjęć. Wybrałam kilka moim zdaniem najlepszych.
Scenografia oraz mały wachlarz została wykonana przez moją koleżankę.
To tyle na dziś, do napisania!
Ojejku, bardzo mi się podoba ta sesja :)
OdpowiedzUsuńKimono, scenografia, no i lalka- wszystko piękne :)